Doczekałem się. Nashi z pestki obficie zakwitło po 9 latach od wysiana. To niezwykle wydarzenie i niesamowita satysfakcja. Nashi jest już od dawna traktowana w ogrodzie jako „święta roślina” i już wszyscy domownicy o tym wiedzą.
Marzec w tym toku (2020) był ciepły więc kwiaty pojawiły się już w pierwszej połowie kwietnia, po czym w drugiej połowie miesiąca nastąpiły przymrozki i wszystkie zawiązane owoce wielkości groszuku szlag trafił.
Mimo to można powiedzieć, że klimat jej sprzyja. Drzewo ma już około 4m wysokości i pień o grubości około 4cm u podstawy, mocno się rozkrzewia i trzeba je przycinać.
Badania nad odmianami Nashi handlowo znanej jako grusza japońska cały czas trwają i chociaż trudno znaleźć informacje na temat tego drzewa w literaturze ogrodniczej współczesnej jak i tej starszej to jednak na targach lub portalach ogrodniczych z powodzeniem możemy ją kupić pod nazwą grusza japońska lub azjatycka, ale to już nie to samo co wyhodowanie z pestki.
0 komentarzy