Figi na drzewku dojrzały już w domu bo przeniosłem je ze względu na nocne przymrozki. Po kilku tygodniach spędzonych w pokoju w dość cienistym miejscu drzewko straciło prawie wszystkie liście ale owoce utrzymały się i dojrzały. Zaczeły pękać co oznaczało, że już pora na zbiory. W środku wyglądały dość dobrze ale nie były tak smaczne jak świeże figi w Chorwacji zrywane prosto z drzewa. Te były trochę kwaśnie, mało słodkie… ale pierwsze koty za płoty. I tak dobrze, że coś wyrosło bo nie spodziewałem się tego. Myślę że kolejne będą jeszcze lepsze, w końcu to dopiero początki. Zostało jeszcze kilka owoców i też powoli dojrzewają, zaczynają wychodzić nowe listki tak jakby roślina się już przyzwyczaiła do nowego miejsca. Nie wie jeszcze o tym, że za kilka miesięcy czeka ją szok.

Dojrzałe figi

Dojrzałe figi

Kategorie:

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *